Strona główna → Artykuły → „O nowej ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego” z dnia 05 sierpnia 2015r. która wchodzi w życie z dniem r. Artykuły 22 Autor: Cezary Pstrak, GiżyckoNo i stało się ! Politycy pod presją zbliżających się wyborów parlamentarnych dokonali modyfikacji obowiązującej ustawy „o kształtowaniu ustroju rolnego” w taki sposób, że skomplikowali nabywanie oraz zbywanie ziemi rolnej nie tylko dla cudzoziemców, „mieszczuchów” ale też i zwykłych rolników. Ustawa i nowe jej zapisy dotyczą wszystkich nieruchomości rolnych w rozumieniu Kodeksu cywilnego z wyłączeniem nieruchomości przeznaczonych w planach zagospodarowania przestrzennego na cele inne niż rolne. Po latach stabilizacji w obrocie gruntami rolnymi cofnęliśmy się do okresu PRL-u. Politycy „zafundowali” nam sito pierwokupów, ograniczenie podziałów, możliwość ustalania ceny w drodze sądowej, ograniczenie nabywania nieruchomości będących własnością ANR, i wiele innych niewiadomych … Być może wprowadzili wiele niekonstytucyjnych zapisów, ale na chwilę obecną nikt (w tym prezydent) nie wniósł skargi konstytucyjnej do Trybunału. Według źródeł sejmowych celem nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego było przeciwdziałanie wykupowi polskiej ziemi przez cudzoziemców i spekulacji nią. Po 1 maja 2016 r., zgodnie z europejskim prawem, cudzoziemcy będą mogli bowiem nabyć polską ziemię bez konieczności ubiegania się o zezwolenie na jej zakup - kończy się bowiem stosowny okres przejściowy, wynegocjowany przy wchodzeniu Polski do Unii Europejskiej. Ponadto ustawa miała na celu ograniczenie tworzenia gospodarstw wielkoobszarowych także polskim rolnikom. W celu przeciwdziałania nadmiernej koncentracji ziemi ustawa określa maksymalną powierzchnię rodzinnego gospodarstwa rolnego. Nabywana nieruchomość wraz z gruntami dzierżawionymi lub z innych tytułów posiadanymi przez nabywcę, tak jak dotychczas, nie będzie mogła być większa niż 300 ha. Ustawa wprowadza uznaniowość podziałów „gospodarstw rolnych”. Nowe przepisy mają na celu przeciwdziałanie rozdrabnianiu gospodarstw rolnych. Możliwość sprzedaży, zamiany czy darowizny nieruchomości rolnej byłaby ograniczona, a ewentualną zgodę na podział gospodarstwa rolnego wydaje dyrektor oddziału terenowego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Zatem musimy zdawać sobie sprawę, że chcąc sprzedać na wolnym rynku hektar ziemi rolnej możemy mieć wielki problem, a w przypadku gdy Dyrektor ANR nie wyda zgody na podział gospodarstwa rolnego, to w zasadzie zabroni nam zbyć naszą własność. Chyba że sprzedamy sąsiadowi rolnikowi. Ale czy ten zapłaci cenę rynkową? Wątpliwe. Nowe zapisy min. zmienianą ustawowe prawo pierwokupu dla ANR z dotychczasowej powierzchni powyżej 5 ha na niższą tj. od 1 ha. Ustawa wprowadza min. pierwokup dla sąsiada – rolnika ( art. 9 ust. 2 - prawo to dotyczy każdego kawałka gruntu rolnego, bez względu na jego powierzchnię), wymóg formy aktu dla umów dzierżawy nieruchomości rolnych zawieranych na okres powyżej 5 lat ( obowiązek przekazywania umów dzierżawy dyrektorowi oddziału ANR ( itp. Ponadto nabywanie nieruchomości od Skarbu Państwa w świetle tej ustawy także staje się bardziej utrudnione ze względu na wprowadzenie zmian w ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa ograniczający dostęp do ziemi tylko dla uprzywilejowanych grup rolników. Ponadto pojawił się instrument dostępny dla wszystkich którym przysługuje pierwokup, a więc i dla dzierżawcy i sąsiada – rolnika a także ANR, tj. żądania sądowego ustalania ceny. Podsumowując, ustawa nie zabrania nabywania ziemi przez spółki, osoby fizyczne bez kwalifikacji rolniczych, cudzoziemców i fundusze inwestycyjne, w myśl tej ustawy wprowadzono dodatkowe utrudnienia w celu niedopuszczenia do nabycia ziemi przez te podmioty. W zależności od tego jak będzie wykonywane prawo pierwokupu przez uprawnionych, oraz jak Agencja Nieruchomości Rolnych będzie decydowała w sprawach podziału „gospodarstw rolnych” oraz jakie zostaną wydane rozporządzenia w tej kwestii, w taki też sposób będą kształtowały się faktyczne ograniczenia w obrocie ziemią rolną. Może się zatem zdarzyć, że mając dziś ziemię nie sprzeda się jej na wolnym rynku, a tylko dla sąsiada – rolnika, który na dodatek będzie ustalał cenę w drodze sądowej. Nowelizacja utrudni zbywalność gruntów także rolnikom. On także chcąc sprzedać, nie będzie mógł zrobić tego względem osoby czy podmiotu, który da najlepszą cenę. Tak samo pierwokup będzie miał jego sąsiad rolnik, zaś w przypadku gdy dyrektor ANR odmówi zgody, bo stwierdzi, że taki rolnik sprzedając, pomniejsza swoje gospodarstwo rolne, może wręcz poskutkować to niemożnością zbycia. Jaką teraz przybrać strategię? Kupować, rozdzielać swoje grunty, może sprzedawać? Na to zagadnienie odpowiedzą Państwu specjaliści Polskiego Konsorcjum Nieruchomości, którzy śledzą zmieniające się ustawodawstwo, dokonują analiz, oraz przygotowują rozwiązania pozwalające podjąć najlepsze decyzję dla Państwa majątku. Cezary Pstrak Partner Zarządzający PKN prawnik, specjalista rynku nieruchomości
Dziedziczenie – krok po kroku. Ustalenie kręgu spadkobierców: Zgodnie z polskim prawem, spadkobiercami są osoby, które zostały powołane do spadku w testamencie lub, w przypadku braku testamentu, osoby, którym przysługuje spadek w porządku ustawowym. W przypadku braku testamentu, dziedziczeniem objęte są najbliższe osoby z rodziny Tempo prac legislacyjnych nie zwalnia. Jak można było przypuszczać, nowa ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego została znowelizowana jeszcze przed jej wejściem w życie. Prezydent podpisał uchwaloną przez Sejm i Senat nowelizację, odraczającą wejście w życie nowej ustawy do 1 maja 2016 r. Została ona podpisana 21 grudnia i ogłoszona w Dzienniku Ustaw pod poz. 2179. Nowe zasady obrotu gruntami rolnymi wejdą zatem w życie później. Niestety, nie zmieniono zakresu stosowania ustawy ani mechanizmów przez nią przewidzianych. Nowelizacja da zatem więcej czasu na przygotowanie się do zmian, ale nie wprowadza żadnych poprawek w zakresie problemów, które nowa ustawa będzie generować, a które były sygnalizowane na etapie prac parlamentarnych (np. w opinii Krajowej Rady Notarialnej). Można tylko liczyć, że ustawa ta będzie przedmiotem dalszych prac, które złagodzą i urealnią mechanizmy w niej przewidziane. Iwo Fisz Dzieci dziedziczą po swoich rodzicach niezależnie od tego, czy pochodzą z małżeństwa, czy ze związku pozamałżeńskiego, a także niezależnie od tego, w jaki sposób ustalone zostało ojcostwo. Jeżeli zmarły nie pozostawał w związku małżeńskim w chwili śmierci, całość spadu przypada jego dzieciom lub dalszym zstępnym. W celach informacyjnych poniżej do pobrania materiały dotyczące zmian w obrocie ziemią rolną zgodnie z Ustawą z dnia 5 sierpnia 2015 r. o kształtowaniu ustroju rolnego. (Dz. U. poz. 1433) – wejście zmian w życie 1 maja 2016 roku. Link do pobrania Skomentuj [ 13 ] 17:50, r. Powrót do strony głównej Wasze komentarze Dymitr @ 10:05, IP: *.*. Biskupom wolno będzie bez ograniczeń kupować ziemie rolną. zwykłemu człowiekowi, nie będącemu księdzem, nie wolno. Niech szlag trafi ten cały PiS Jurek @ 10:45, IP: *.*. ceny ziemi spadną, bo kto ją będzie chciał kupić? dobra zmiana... :) Marek @ 11:29, IP: *.*. "Biskupom wolno będzie bez ograniczeń kupować ziemie rolną"... czyli historia zatoczyła kolejne koło. Otóż, jeden władców Polski, który jako jeden z pierwszych w podobnie "łaskawy" sposób traktował Kościół w państwie piastowskim, Kazimierz II na zjeździe w Łęczycy w 1180 roku zniósł tzw. ius spolli, czyli prawo władcy dzielnicowego do zajęcia nieruchomości pozostałych po zmarłym biskupie, ograniczył także praktykę obciążania dóbr kościelnych kosztami utrzymania przebywających w nich wojsk książęcych. W rewanżu od Kościoła otrzymał mile łechcący dumę przydomek SPRAWIEDLIWY. Nasi współcześni "sprawiedliwi" nawet nie muszą otrzymywać podobnego przydomku od Kościoła, bo już sami sobie go dawno wpisali w nazwę. Kilka @ 11:56, IP: *.*. do @marek Madrze napisales! Albinos @ 12:44, IP: *.*. do Marek. Święta (dziwnie brzmi w tym kontekście) racja! Wkrótce rolnikom i innym świeckim pozostanie tylko odwalać pańszczyznę na biskupim polu. Zobaczymy jak "sprawiedliwy" rząd poradzi sobie z opłatą audiowizualną, bo kościół ma płacić całkiem pokaźną kwotę. Zaraz doczekamy się wyjątków od reguły powszechności tej opłaty. kj @ 14:32, IP: *.*. Do marek kosciol nie bedzie kupowal ziemi, bedzie dostawal od starszych ludzi darowizna ,zamiast starsi dac dziecia, beda oddawac rydzykowi Albinos @ 14:58, IP: *.*. Oddali Rydzykowi duszę i rozum, mogą oddać i dobra doczesne. cezary @ 11:02, IP: *.*. Przydomki polskich królów i książąt, zwłaszcza z czasów średniowiecza, to niezwykle ciekawa i pouczająca historia, bo trzeba pamiętać, że nie było wówczas "cywilnych" kronikarzy. Wszyscy pisarze, a właściwie skrybowie byli duchownymi, najbardziej znani kronikarze polscy to biskupi, więc to właśnie Kościół decydował, jak dany władca zostanie zapisany w historii. W szkole wciskało nam sie kit, że np. Bolesław I zyskał przydomek Chrobry, bo był dzielny, mężny, waleczny w walce z wrogami Polski, a zdaje się, że to zwyczajny pic na wodę, bo przyznano mu to imię w podzięce za dzielność, mężność i waleczność w nawracaniu Polan i paru innych sąsiednich plemion na chrześcijaństwo. Za jego panowania ziemia nierzadko spływała krwią co bardziej opornych albo np. też pokrywała się zębami osób nie przestrzegających postu, bo złapanym na jedzeniu mięsa najzwyczajniej w świecie je wybijano, a takich np. cudzołożników karano przybiciem genitalii do dybów. Nieszczęśnik miał oczywiście wybór, albo się wyrwać z tych okowów, albo umrzeć z upływu krwi. Niemal trzy wieki w ten sposób wprowadzano chrześcijaństwo na ziemiach polskich, szkoda że nie pokazano tych szczegółów w słynnym klipie nakręconym z okazji 1050 rocznicy chrztu Mieszka I. kornik @ 07:33, IP: *.*. Witam byłem wyborcą pisu i cieszyłem się na zmiany ,ale ta ustawa to poprostu jakiś idiotyczny wymysł .Tragedia Apeluję do przedstawicieli tej partii aby coś zrobili w kierunku zmiany tej ustawy bo inaczej utracicie całe poparcie .Dopierniczyli zwykłym ludziom a nie tym co mają grube hektary elo @ 10:26, IP: *.*. Naród Polski domagał się, aby nareszcie powstała IV RP wersja 2 i wzięła go za m...ę, pardon, buzię. Narodowi Polskiemu tęskno było do prowokacji policyjnej, agentów Tomków, aresztowań o świcie, a teraz gdy IV RP wersja 2 wreszcie powstała, zaczynacie ciamkać, że się nie podoba? Schizofrenię się leczy a już na pewno z tak ciężką przypadłością nie należy odwiedzać lokali wyborczych. do tych po wyżej @ 19:34, IP: *.*. Chrześcijaństwo wam nie pasi to wypad do Libii, Iraku czy czeka was raj i wolność Rysiek @ 20:43, IP: *.*. A spodziewał się ktoś czegoś innego po pisowskich ustawach? Antoni @ 22:04, IP: *.*. a co ma wspólnego chrześcijaństwo z pisowską komuną? Dodaj komentarz Redakcja serwisu nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły. W pierwszej kolejności należy wskazać, iż zgodnie z art. 1023 § 1 k.c. gmina, tak jak Skarb Państwa, nie może odrzucić spadku, który przypadł jej z mocy ustawy. Powyższa regulacja jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 1012 k.c., w świetle którego spadkobierca może złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadeku.Przygotowany przez PiS projekt nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego zamiast polepszyć sytuację polskiego rolnika zatrzyma rozwój rolnictwa. Planowane zmiany doprowadzą do spadku cen ziemi rolnej, narażając rolników na masowy wykup ich gruntów przez państwową Agencję Nieruchomości Rolnych (ANR). Mając na uwadze, że 1 maja 2016 r. kończy się dwunastoletni okres ochronny na zakup polskiej ziemi przez cudzoziemców, zarówno poprzednia ekipa rządząca, jak i pozostający aktualnie przy władzy PiS przygotowały swoje projekty ustaw, które miałyby zabezpieczyć ziemię rolną przed jej masowym wykupem przez cudzoziemców. Uchwalona 5 sierpnia 2015 r. przez Sejm poprzedniej kadencji nowelizacja ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (dalej: nowa miała wejść w życie 1 stycznia 2016 r. Termin ten został jednak przesunięty do 1 maja 2016 r. i na razie to jedyna słuszna decyzja nowego parlamentu. W tym czasie rząd chce uchwalić swój nowy projekt zmian do ustawy, który zresztą jest już gotowy. Projekt ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw wprowadza liczne rewolucyjne wręcz zmiany do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Propozycja ta w porównaniu z poprzednią wersją ustaw rolnych, autorstwa głównie PSL, jeszcze bardziej uszczelnia – a chciałoby się rzec – uniemożliwia obrót ziemią rolną. Nie dotrzyma warunków, znacjonalizują Ziemia rolna stanie się dobrem, którego nie będzie można sprzedać, a w przypadku większości Polaków – również kupić. Będzie mógł ją zasadniczo nabywać wyłącznie rolnik indywidualny (art. 2a ust. 1 nowej tj. osoba fizyczna, która ma kwalifikacje rolnicze, od co najmniej pięciu lat mieszka w danej gminie i przez ten czas osobiście prowadzi gospodarstwo. Dodatkowo wprowadzone zostało kryterium dochodowe – w celu wyeliminowania z zakupu ziemi rolnej innych osób. Rolnik indywidualny będzie musiał osiągać z prowadzenia gospodarstwa rolnego roczny dochód nie mniejszy niż 1/4 części wszystkich swoich rocznych dochodów określonych w PIT, chyba że powierzchnia gospodarstwa nie przekracza 20 ha. To jednak nie wszystkie wymogi. Nabywca musi się dodatkowo zobowiązać notarialnie, że gospodarstwo rolne będzie prowadził osobiście i to co najmniej przez kolejnych dziesięć lat, licząc od nabycia. Osobiste prowadzenie ma oznaczać zakaz zbywania i oddawania nieruchomości w dzierżawę innym podmiotom. Od razu rodzi się pytanie, czy taka regulacja nie narusza chronionego konstytucyjnie prawa własności. W drodze wyjątku będzie można uzyskać sądowe zezwolenie na zbycie lub oddanie w posiadanie nabytej nieruchomości rolnej przed upływem dziesięciu lat, z tym że przed sądem trzeba będzie wykazać wystąpienie szczególnych okoliczności, które to uzasadniają. Decyzja będzie należała wyłącznie do sądu. Jeżeli w tym okresie rolnik bez zezwolenia sądu zaprzestanie osobistego prowadzenia gospodarstwa i np. wydzierżawi nieruchomość lub wyprowadzi się z danego terenu, sąd na wniosek ANR stwierdzi nacjonalizację takiej ziemi za zapłatą przez ANR równowartości pieniężnej ustalonej według przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami (art. 9 ust. 3 nowej Pamiętać należy, że cena nie będzie rynkowa, skoro rynek obrotu ziemią rolną faktycznie zaniknie. Będą to zatem ceny faktycznie stosowane przez ANR. W drodze wyjątku nowe przepisy wprowadzają możliwość nabywania nieruchomości przez inne podmioty niż rolnik indywidualny (art. 2a ust. 3 nowej przewiduje, że prawo takie będzie miała osoba bliska, spadkobierca, Skarb Państwa czy też Agencja Nieruchomości Rolnych). Niestety, wyłączone zostają wszystkie inne podmioty, w tym spółki prawa handlowego i spółdzielnie. Nabycie ziemi rolnej przez podmioty niedopuszczone ustawą będzie co prawda teoretycznie możliwe, ale dopiero po uzyskaniu akceptacji takiego nabywcy decyzją administracyjną wydaną przez prezesa ANR. Prezes agencji został wyposażony w szerokie uprawnienia do wydawania decyzji. Będzie mógł wyrazić taką zgodę wyłącznie jeżeli zbywcy uda się przekonać go, że nie było możliwości nabycia nieruchomości przez podmioty dopuszczone ustawą, a proponowany nabywca daje rękojmię należytego prowadzenia działalności rolniczej, a nadto że w wyniku takiego nabycia nie dojdzie do nadmiernej koncentracji gruntów rolnych. Już na pierwszy rzut oka widać, że niedookreślone kryteria, jakimi ma się kierować prezes Agencji przy wydawaniu decyzji, mają charakter całkowicie uznaniowy. A to może rodzić ryzyko korupcji, nie wspominając o długotrwałości postępowania administracyjnego i znacznych formalnościach. Ziemia o małej wartości Jak przewidują ekonomiści, sytuacja, gdy ziemia rolna stanie się towarem, którego nie będzie można sprzedać, gdyż prawie 90 proc. polskiego społeczeństwa z góry zostanie wyłączonych z kręgu nabywców, będzie skutkować znacznym obniżeniem wartości polskiej ziemi, a tym samym obniżeniem wartości istniejących zabezpieczeń hipotecznych ustanowionych dla rolników, którzy zaciągnęli kredyty na swoją działalność. W ostatnich latach wartość polskiej ziemi rolnej miała tendencję wzrostową. Rolnicy, którzy zaciągnęli kredyty, zabezpieczając je hipotecznie na ziemi rolnej, mogą mieć poważny problem, jeżeli wartość gruntów rolnych w najbliższych latach spadnie i banki zażądają dodatkowego zabezpieczenia kredytu. Istnieje poważne ryzyko, że banki będą bardzo ostrożne, jeżeli chodzi o finansowanie sektora rolniczego, a spora część dotychczasowych kredytów może zostać wypowiedziana ze względu na brak wystarczających zabezpieczeń. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Agencja przejmie wszystko Jeszcze większe obawy rolników powinny potęgować przepisy, które uprawniają ANR do wywłaszczania rolników i nacjonalizacji ich gospodarstw rolnych według całkowicie dowolnych kryteriów. Artykuł 4 nowej przewiduje, że jeżeli nabycie nieruchomości rolnej następuje w wyniku umowy innej niż sprzedaż lub w wyniku jednostronnej czynności prawnej (np. darowizna), lub też orzeczenia sądu, organu administracji publicznej, orzeczenia sądu wydanego na podstawie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym lub innej czynności prawnej czy też zdarzenia prawnego, np. takiego jak zasiedzenie nieruchomości rolnej, dziedziczenia oraz zapisu windykacyjnego, to ANR będzie mogła złożyć jednostronne oświadczenie o nabyciu tej nieruchomości za zapłatą równowartości pieniężnej. Nacjonalizacja ziemi rolnej przez Agencję będzie możliwa praktycznie w każdej sytuacji, gdy zmienia ona właściciela, a więc w stosunkach wiejskich najczęściej w drodze dziedziczenia. Tak więc rolnik, sporządzając przed śmiercią testament lub zapis testamentowy, nie będzie pewny, czy jego ziemia trafi w ręce spadkobiercy jako ojcowizna czy też zostanie znacjonalizowana. W taki sposób prawo własności staje się de facto jedynie prawem dożywocia. Jeżeli wartość ziemi nie będzie wynikać wprost z treści czynności prawnej czy też orzeczenia sądu, zostanie ustalona przy zastosowaniu sposobów przewidzianych w ustawie o gospodarce nieruchomościami. Gdy Agencja stwierdzi, że wskazana w umowie czy też orzeczeniu sądu wartość nieruchomości rażąco odbiega od wartości rynkowej, będzie uprawniona do wystąpienia do sądu, aby ten ustalił cenę danej nieruchomości. Może to w praktyce doprowadzić do sytuacji, gdy rolnik przestanie być właścicielem nieruchomości, a oczekiwanie na zapłatę będzie się przeciągać na wiele lat z uwagi na sądowe kwestionowanie wysokości ceny przez ANR. Co gorsza, cena będzie najczęściej niska, głównie z powodu faktycznego braku obrotu ziemią rolną. Pierwokup sąsiedzki Tym, czego na szczęście nie znajdziemy w projekcie ustawy, a co wprowadzała ustawa poprzedniego rządu, jest prawo pierwokupu przewidziane dla sąsiadów rolnika. Zgodnie z nowelizacją z 5 sierpnia 2015 r. prawo pierwokupu przysługiwało nie tylko dzierżawcy, ale również, w drugiej kolejności, sąsiadowi (właścicielowi nieruchomości rolnej graniczącej ze sprzedawaną nieruchomością). Co ciekawe, jeżeli sprzedawana nieruchomość sąsiadowałaby z kilkoma gospodarstwami, sprzedający mógł wybrać, który sąsiad ma skorzystać z prawa pierwokupu. Obowiązek poinformowania o tym miał spoczywać na notariuszu. Środowisko notariuszy oprotestowało pomysł ustawodawcy głównie ze względu na trudności praktyczne w ustalaniu kręgu sąsiadów. Zważywszy, że relacje pomiędzy sąsiadami nierzadko są dalekie od poprawnych, a istnienie takiego uprawnienia mogłoby na wiele lat paraliżować obrót ziemią, dobrze się stało, że akurat te zapisy nie zostały powtórzone w nowym projekcie. Udziały i akcje w spółkach Zadziwiającą „nowością" jest przyznanie Agencji prawa pierwokupu udziałów i akcji spółek, które są właścicielami nieruchomości rolnych (nie dotyczy to tylko spółek giełdowych, których cena ma charakter rynkowy). Agencja ma zostać wyposażona w prawo do przeglądania ksiąg handlowych i dokumentów takiej spółki oraz żądania od niej informacji na temat zobowiązań nieujętych w jej księgach. Dodatkowo na spółki osobowe, które są właścicielami nieruchomości rolnych, nałożono obowiązek zawiadamiania Agencji o zmianie bądź przystąpieniu nowego wspólnika (art. 3b ust. 1 nowej ponieważ ANR będzie mogła również w tym przypadku złożyć oświadczenie o nabyciu nieruchomości za zapłatą równowartości pieniężnej. To rozwiązanie rodzi wątpliwości dotyczące naruszania swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Nie dla byłych właścicieli Kolejną doniosłą zmianą, która ma zostać wprowadzona, jest uchylenie art. 29 ust. 1 pkt 1 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa przyznającego prawo pierwszeństwa nabycia nieruchomości rolnej Skarbu Państwa byłemu właścicielowi zbywanej nieruchomości lub jego spadkobiercom. Odbiera się następcom prawnym jedyny przywilej ułatwiający odzyskiwanie zawłaszczonego bezprawnie przez państwo mienia, które, co warto podkreślić, na mocy dotychczas obowiązujących regulacji prawnych i tak nie gwarantowało zwykłej restytucji mienia, lecz jedynie przyznawało możliwość jego nabycia w pierwszej kolejności na warunkach ustalonych przez ANR, czym niejednokrotnie znacznie utrudniło sprzedaż nieruchomości osobom przypadkowym. Odbierając spadkobiercom prawo słusznie nabyte, projekt nie przewiduje w zamian żadnych regulacji rekompensujących wyrządzoną im szkodę i ogólnie pojętą dziejową krzywdę. Kto straci najwięcej Należy zauważyć, że projektowane zmiany uderzą nie tyle w cudzoziemców, którzy jeżeli mieli taki zamiar, to już dawno kupili ziemię w Polsce, ile przede wszystkim w naszych rolników. Po pierwsze dlatego, że projektowana ustawa nie stymuluje polskiego rolnictwa do rozwoju (np. wprowadzenie maksymalnej powierzchni gospodarstwa do 300 ha, uniemożliwienie nabywania nieruchomości rolnych nawet przez rolników z sąsiedniej gminy), a po drugie dlatego, że skutkiem wprowadzenia takich regulacji będzie znaczący spadek wartości polskiej ziemi rolnej. Z pewnością w rozwoju polskiego rolnictwa nie pomoże również wstrzymanie sprzedaży nieruchomości należących do Skarbu Państwa przez pięć lat, a takie rozwiązanie przewiduje projekt ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Całokształt proponowanych zmian rodzi poważne obawy, przede wszystkim z powodu wyposażania ANR w instrumenty, które dają jej niespotykane dotąd w państwach o gospodarce rynkowej uprawnienia bez wyraźnie wskazanych kryteriów, według których ma ona działać. Powstaje pytanie, czy wprowadzenie takich zmian nie będzie stanowiło naruszenia konstytucji, zwłaszcza jej zasadniczych przepisów chroniących jednostkę przed arbitralną ingerencją państwa w jej podstawowe prawa i wolności. Na pierwszy rzut oka widać, że proponowane przepisy naruszają art. 21 ust. 1 konstytucji (przewidujący możliwość wywłaszczenia nieruchomości tylko na cel publiczny i za słusznym odszkodowaniem), art. 31 ust. 3 (zakaz ingerencji w zakres korzystania z prawa własności i prawa dziedziczenia, o ile nie jest to konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego) w zw. z art. 32 (przewidującym równość wobec prawa wszystkich podmiotów). Przede wszystkim w sposób rażący narusza zaś istotę chronionego konstytucyjnie prawa własności i prawa dziedziczenia (art. 64 konstytucji). Projektowane regulacje naruszają też przepisy Unii Europejskiej, zwłaszcza art. 63 ust. 1 traktatu o UE przewidujący nieakceptowany w prawodawstwie wspólnotowym wymóg stałego zamieszkiwania na terenie nieruchomości rolnej przez jej nabywcę oraz wymóg zamieszkiwania powiązany z koniecznością osobistego prowadzenia gospodarstwa rolnego (wyrok TSUE z 23 września 2003 r. w sprawie Ospelt Schlossle Weissenberg, C-452/01, pkt 54). Powołane przepisy są także sprzeczne z art. 1 protokołu nr 1 do konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności proklamującym ochronę szeroko pojętego prawa własności. Autorzy są adwokatami w kancelarii Forystek & Partnerzy, specjalizują się w prawie nieruchomości
TGdNzo. 411 380 193 297 149 429 176 154 379